Forum Forum dla pracujących na morzu ich rodzin i przyjaciół ludzi morza Strona Główna

Forum Forum dla pracujących na morzu ich rodzin i przyjaciół ludzi morza Strona Główna -> W moim sercu "zamieszkał" ..... marynarz -> dziewczyna marynarza
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasia26




Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław


PostWysłany: Wto 18:25, 01 Kwi 2008    Temat postu: dziewczyna marynarza

cześć dziewczyna marynarza to trudny "zawod" szczegolnie gdy niemal przez cay czas trwania zwiazku dwoje ludzi widzi sie srednio raz na miesiac... serdecznie pozdrawiam wszystkie dziewczyny marynarzów. ja jestem nia od 8 miesiecy, ja i moj Arek pochodzimy z jednej miejscowosci ale spedzilismy tam razem jedynie 2 miesiace wakacji. teraz on jest w gdyni(3 rok studiów) a ja we wroclawiu... tu zlozylam papiery na studia zanim pomyslalam ze cos moze wyjsc z tego zwiazku. przeszlam juz pare rejsow i wiem jak wtedy jest ciezko..i choc widujemy sie i tak bardzo zadko to jednak tesknota jest wieksza gdy on plywa a teraz szykuje sie na nastepny rejs...o wiele dluzszy beksa musi przeplywac w nastepnym roku cale 8 miesiecy!!! boje sie strasz ze nie wytrzymam, ze go zdradze choc kocham ponad wszystko, boje sie ze po takim czasie moje uczucie oslabnie a wtedy...zrobie cos glupiego...jesli macie jakies rady jak dbac o zwiazek to piszcie

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia26 dnia Nie 13:47, 06 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ardawl




Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 19:41, 14 Kwi 2008    Temat postu: Tak.

Jestem od wielu lat zonaty, mam dziecko i od wielu lat takze jestem czlowiekiem zwiazanym z morzem. Wyplywalem na 6 miesiecy a kontakt miewalem z zona no oby nie sklamac co dwa tygodnie. I to taki zalezny od pogody, nastroju radzika i szczecin radio lub w-wa radio. Poza tym slyszala nasza rozmowe cala flota rybacka bedaca na lowisku. MUsisz sie zastanowic nad takim zwiazkiem. Rozstania bola, ale milosc to milosc. Kochac to znaczy Kochac i tyle. Znam malzenstwa morskie ze tak napisze ktore w pelni sa szczesliwe - rozumiesz. Prosto odpowiadajac albo sie kocha albo nie. Wiesz ludzie - marynarze, rybacy lubia proste odpowiedzi ale zawiezc takiego czlowieka to raczej juz pozniej po zwiazku. Pamietaj tez o wielkiej dumie matroskiej, nabywa sie ja na morzu niestety, i wiedz jedno jak juz wytrzymal tyle w morzu to zawsze z morzem przegrasz, bedzie go tam ciagnelo jak wilka do lasu.
I jeszcze jedno zawsze wkurzalo mnie powiedzenie ze marynarz to stworzenie ktore w kazdym porcie ma dziewczyne a w kazdym panstwie dziecko. Mit, Mit jakich malo. Zdrady sa na ladzie i sa na morzu, od WAS zalezy jak sie kochacie i na czym ten zwiazek ma sie opierac. Roznicy w milosci nie ma. Milosc jest jedna jedyna prawdziwa, jezezli sobie nie ufacie, zapomnijcie o zwiazku, jezeli masz watpliwosci nie ran i Jego. Na morzu nabywa sie specyficznego charakteru, niestety upartosci i zawzietosci takze. Jak sie Kocha to sie Kocha, jak delikatnie napsze nie lubi - to sie nie lubi na zaboj. Nie ranic sie nawzajem i Kochac sie prawdziwie inaczej po co ciagnac cos co jest niepewne. Poza tym jezeli piszesz ze obawiasz sie ze Go zdradzisz sadze ze to samo by bylo na ladzie.
Przykladowo Nikt ani mnie ani mojej zony do kaloryfera nie przywiaze - to jest takie proste. Wiec albo woz albo przewoz. Albo sie Kocha albo nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia26




Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław


PostWysłany: Śro 16:54, 16 Kwi 2008    Temat postu: dziekuje

dziekuje za odpiwiedz. mam wrazenie ze nikt nie odwiedza tej strony... tak jest to milosc jakich niewiele i byc moze dlatego sie boje zeby go nie zranic...boje sie tez tego ze zmieni sie bardzo...a tyle sie napracowalam bysmy sie dopelniali..by zmienil choc czesc swoich wad...bardzo pozyteczne staly by sie rady jak radzic sobie z nim gdy nabedzie na dobre cech o ktorych mowiles..
Serdecznie pozdrawiam cześć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ardawl




Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 17:23, 17 Kwi 2008    Temat postu: Odpowiedz, prosze bardzo.

Gdy stanie sie matrosem Wesoly bedzie uparty i zawziety, lecz z tego powodu bym sie nie martwil - chyba ze planujesz go zdradzac. Wtedy - pamietaj znienawidzi na zaboj i w wiekszosci przypadkow z tego co wiem znajdzie. Poza tym wspolczuje chlopakowi w ktorym sie zadluzysz pod nieobecnosc Swojego Marynarza. Z doswiadczenia znam iz moj dobry kolega znalazl swoja zone i kochanka. Glosna sprawa odbila sie echem w calym miescie. Kiedy byl w rejsie zona poszla na bok a strasznie ja kochal poza tym w malzenstwie byly 2 corki. Zarobil na dom samochod itd. Zona nie pracowala no bo i po co ? Poszla na lewo podczas pobytu meza w szesciomiesiecznym rejsie. Potem wziela spakowala wszystko totalnie wszystko zostawila cztery sciany wziela corki i poszla do kochanka. NA swoje nieszczescie wziela transport, dalekiego znajomego swego meza. Nie omieszkal potem tenze znajomy powiadomic po powrocie zakochanego marynarza. Sytuacja odbyla sie niemal blyskawcznie, dosc ze kochanek lezal potem dlugo w szpitalu a zona hm... jej tez sie dostalo ale nie tak mocno. Opanowal sie w pore marynarz. A kurde silne z niego chlopisko bylo naprawde. Wierz mi .
Takich opowiesci znam duzo. Napisze tak, jezeli sie Kochacie To Wytrwacie rozloke. U mnie i zony to jeszcze wzmaga ze tak powiem uczucie. Kochamy sie do szalenstwa i nie potrzebujemy po prostu dodatkowych wrazen, rozumiesz. Kochamy sie a tesknota sprzyja temu zeby sie Kochac Prze Wielkie K. To swieto jak wracam do domu. A poza tym czesto robimy sobie malzenskie wypady do hotelu bez dziecka i psa:)
Jest wspaniale nie bede pisal jak wspaniale. Rozumiesz:)
Jestem zonaty ponad dyche lat. A kocham zone jak by byla moja dziewczyna. Tesknie za nia za jej perfumami i ..... no wiesz.
A poza tym Zona potrafi perfekcyjnie zrobic tak abym za nia tesknil ma swoje kobiece na to sposoby. Pomysl jakie.
Nie omieszkam wspomniec ze wspaniale gotuje i szykuje dla mnie wspaniale potrawy na powrot. Powiesz ze sielanka , alez nie . Mamy tez problemy jak kazda polska rodzina , ale milosci to nie ujmuje. I jeszcze jedno, dzisiejsza technika poszla daleko do przodu, ja mam zasieg telefoniczny caly czas z morza z domem. Moja rada dla Ciebie. Nigdy, nigdy nie mozesz zapomniec komorki, albo nie miec jej naladowanej. Komorka to swietosc musi byc ready non stop. Nigdy nie wiesz kiedy On zadzwoni. A jak sie nie dodzwoni to sie potem nasluchasz. Nie rob Jemu tego badz osiagalna 24 h na dobe , On tego bedzie potrzebowal. Nigdy nie wiesz kiedy bedzie Ciebie potrzebowal. WIEM jak jest ze mna i ze wszystkimi, inni graja gierojow ale tylko graja, tylko z druga polowa nie ma kontaktu juz chodzi mu po glowie nie wiadomo co. Dla przykladu napisze co mysli taki jeden z drugim jak nie moze sie dodzwonic ... juz gdzies polazla, juz mnie zdradza, juz polozyla na mnie laske a ja tu tyram sztormy zimno , Bog wie jeszcze co itd itd. to egoistyczne ale tego nie zmienisz My jestesmy na morzu i faktycznie nie jest slodko. Wiesz kto jest dla nas ukojeniem, wlasnie druga polowa. Mysli i tesknota za naszymi kobietami to chleb powszedni, kazdy fragment ciala naszej kobiety rozwazamy po tysiackroc, wyobrazamy sobie Was jak Boginie. Zaden sie do tego nie przyzna ale tak jest. I wiedz jedno jezeli tak jest badz spokojna i ciesz sie ze szaleje za Toba.
Co Ty masz robic, rada proosze bardzo - jezeli macie wspolna kase pytaj sie go o wszystko, totalnie wszystko radz sie jego nawet wtedy jak nie potrzebujesz, bedzie czul sie odpowiedzialny i wazny inaczej rzecz biorac bedzie dumny i zadowolony pozniej bedzie ciebie nosil za to na rekach - wykaz troche kobiecego w tym sprytu o wszystkim wybacz pisac nie bede. Narazam sie tym chlopaka , zreszta sobie tez, ale ja juz dlugo plywam wiec.... znam to ,ale i tak na to zezwalam. Tobie pisze tak mysl o nim pod jego nieobecnosc pracuj nad wytrwaloscia, Kochaj jak mozesz najbardziej i nigdy nie zdradz. Jezeli On Ciebie Kochal bedzie tak samo , zadne powtarzam zadne z was nie pojdzie na lewo. Swoja droga polecam tez wiare. Nie pisze jaka bo nie chce byc jednostronny w kazdym badz razie wiara pomaga i to baaardzo duzo. Czekaj badz wierna przygotowuj sie na jego przyjazd badz sexi delikatna kuszaca, bedzie Ciebie na rekach potem nosil, Nie napisze ze bedzie jadl z reki bo pomysla inni zem pantofalrz. ALE ODPISZE I INNYM MOIM KOLEGA Z PRACY NIECH SE SPOJRZA NA SIEBIE. Prawda jest taka ze jezeli sie natrafilo na perle ( pisze o kobiecie ) to sie o nia dba. Jezeli sie trafilo na zdechla rybe to sie jej nie szanuje i jedni drugim przyprawiaja rogi. Tak jest , taka jest prawda. Wiesz nie pisze Abys zakladala habit i siedziala w 4 scianach non stop, ale badz rozsadna jezeli chcesz aby i on tez byl.Napisze tak - moja zona ma prace jest zajeta dzieckiem robi wypady na basen do rodziny do swojej i mojej wszystko po rowno ( to tez bardzo wazne ) musisz sie spotykac jak to mozliwe z obiema rodzinami po rowno Jak nie to chociaz dzwon. Spotykaj sie koleznakami przyjaciolmi nie imprezuj ( po co kusic za duzo los ) Pamietaj o komorce 24 h. Tyle rad , Wesoly ech - bedziecie wtedy dla siebie idealami - rozumiesz . Problemow nie unikniecie nigdy, ale to bedzie przyslowiowy pikus. Zainteresuj sie troszke tez tematyka morska, miej przyslowiowe pojecie , jakiekolwiek pojecie o morzu. U mnnie zona np. juz dwa razy byla na statku, chciaz na chwile. Potrafilem jej zalatwic parogodzinna podroz przy ladzie a poza tym jak sie stoi nawet 2 dni w porcie to potrafila przyleciec nawet na polnoc norwegii do mnie. Rozumiesz. na 2 krotkie dni. zapalcilismy za hotel krocie wymeczyla sie zona podroza tez bardzo, ale co powiedziala ze nie zaluje i bedzie to powtarzac. Wszystko jest mozliwe jak sie bardzo chce BARDZO KOCHA - pozdrawiam.


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia26




Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław


PostWysłany: Nie 12:36, 20 Kwi 2008    Temat postu:

na wstepie dziekuje za tak dluga i wyczerpujaca odpowiedz:) bardzo poprawil mi humor ten post:)
Jesli chodzi o milosc przez duze K to wiem o czym pan mowil, bo my zyjemy caly czas oddzielnie, dzieli nas 500 km a widujemy sie raz lub dwa razy w miesiacu a na czas sesji nawet rzadziej. A mimo to kochamy sie coraz bardziej i nic chyba juz nie jest w stanie tego zmienic. mowie tak bo nie jedna powazna "burza" juz za nami. A wszystkie one sprawiaja ze coraz powazniej traktujemy ten zwiazek, dbamy o niego i planujemy nasza przylosc. Teraz juz wiem ze bede dbac o to i ze dam rade... teraz jak i w naszym malzenstwie.
Jeszcze nigdy nie spotkala mnie taka wielka milosc i watpie by pary przebywajace ze soba non stop doswiadczyly tego gdyz jak pan mowil wszytko to sprawia ta tesknota:)
A co sie tyczy telefonow z pytaniami w kazdej sprawie...dobrze ze pan o tym wspomnial gdyz jestem z natury osoba niezalezna. Napewno moj charakter pomoze mi w przyszlym zyciu bez meza obok, ale zmienic tez cos bede musiala. niezastapione sa pana wskazuwki :-D
Cala soba wierze ze wytrwamy:)
serdecznie dziekuje


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia26 dnia Wto 18:54, 29 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bajkab




Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 19:20, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Jestem żoną marynarza z 25 letnim stażem, zgadzam się z ardawalem. Wszystkie rady, których udzielał są ok, ale to jego punkt widzenia, a inny troche jest żon. Trudno jest pozostać w domu, zmagać sie z pracą, chorobami dzieci, nie mając w nikim wsparcia. Jeśli odpowiada ci to, że będziesz z kimś, a właściwie sama zdana na siebie to pozostań w tym związku. Powiem Ci tylko, że nie każda nadaje się na żonę marynarza, więc jeśli tak myślisz o sobie, to zerwij jak najszybciej potem jest coraz trudniej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slimaczek1




Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 9:00, 22 Kwi 2008    Temat postu:

>>>>>ardawl

przeczytałam wczoraj Twoje słowa- i się popłakałam normalnie...nie, nie ze smutku, ale dlatego, że poczułam się, jakbym czytała o mnie i o moim M. Twój post dał mi też trochę do myślenia, i dzięki temu wiem, jaki jest męski punkt widzenia
Nie jesteśmy małżeństwem, ale kocham go całym sercem już ponad rok i jest coraz piękniej...Pierwszą myślą po przebudzeniu, jest myśl o Nim i ta myśl towarzyszy mi każdego dnia lecę Uwielbiam z Nim rozmawiać, słyszeć jego uśmiech z drugiej strony słuchawki....
A gdy wraca wystarczy, gdy głaszczą mnie czule Jego kochane dłonie- poranione, niedomyte od smaru, który wgryzł sie przez tyle miesięcy...,ale są najczulsze na Świecie-rozumiesz??
Mimo wszystko jestem szczęśliwa, bo poznałam wspaniałego człowieka, którego kocham całym sercem! Idąc ulicą uśmiecham się i wiem, dlaczego...bogatsza w to wszystko, co czuję, bogatsza o Niego...zasypiając widzę jego twarz- nie, nie myślę o nikim innym...ufam i szanuję nasze uczucie-mogłabym powiedzieć i napisać wiele, ale kwintesencja tego zawarta jest w dwóch słowach.
Ufam mu, On doskonale wie, że gdyby mnie zdradził odejdę i straci mnie na zawsze- tak samo w drugą stronę. Dużo rozmawialiśmy, trzeba dużo rozmawiać- to pomaga...
Czasem idę do klubu potańczyć, ale uwierz mi, nie mam ochoty, aby zaczepiał mnie ktoś inny, bo nikt inny mnie nie interesuje!
Wiesz, teraz przygotowuję paczkę dla mojego M.- wysyłam pocztą do SNG -chcę mu zrobić niespodziankę .Ile bym dała , aby zobaczyć jego minę :-)

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ardawl




Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 14:52, 22 Kwi 2008    Temat postu: Zony i dziewczeta.

Ech, widze ze musze odpowiedziec. Hm ktoz by przypuszczal iz ktos sie tym tak zainteresuje.
Listy, Paczki -czesc naszych kobiet, jej slowa. Napisze tak. Kiedy sie jest 6 miechow w morzu i dostaje sie listy czasem i paczki nie pierwszej swierzosci ( list np. dochodzil po 2 miesiacach, lub nawet czasem przychodzil pod koniec rejsu, lub nawet i do domu Wesoly Wesoly ) Anyway - to jest swieto nie lada na lajbie. Czyta sie taki list po milion razy samotnie w tej cholernej koi. Oglada sie zdjecia swych wybranek , ile to razy poducha jest mokra - I NIECH MI ZADEN NIE PISZE BZDUR ZE TAK NIE JEST SWOJE WYPLYWALEM I SWOJE WIDZIALEM. Nie robie z siebie nie wiadomo kogo lecz pisze prawde.
Kazdy list od mojej zony to byl sakrum, po dzis dzien mam wszystkie, kazdy z nich wymemlany, znac na nim slady ust zonki, sa nawet platki do czyszczenia twarzy, czy tam jakiegos pilingu ( NIE ZNAM SIE ) nasaczone Jej perfumami. Ech te slowa, cieplo i Kocham Cie co drugi wyraz - to sens tej naszej pracy, sens wyrzeczen , sila by wytrymac, sila by tez uwazac - bo przeciez warto, warto byc ostroznym dla tej drugiej polowy dla niej.
Numerujcie listy - taka rada w kazdy rejs od 1 do ilu tam wyslecie. Zawsze widac czy wszystkie doszly a ktorego brakuje lub ktory zaginal po drodze lub po prostu utonal bo kurde jakis bosman zle zamknal beczke z przesylka lub tez zle sie ja przechwycilo. Teraz coraz mniej listow , technika poszla do przodu - lecz list to list zawsze. Ale internet to tez dobra sprawa. Polecam, polecam kazdy kontakt i to jak najwiecej , wtedy widac jak sie kocha. Zreszta nigdy nie szczedzcie slow Kocham Cie. To dwa proste slowa, nie musze pisac ile znacza dla Was - dla nas tez duzo znacza kiedy za bulajem pizdziel jak cholera i nawet ateista zdrowaski potrafi mowic. Oj niejeden sciska wtedy list i patrzy na zdjecie , oczywiscie nikt tego nie widzi Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slimaczek1




Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 19:38, 22 Kwi 2008    Temat postu:

ardawl

pewnie, ze mnie to interesuje, bo nie ma dnia, abym o Nim nie myślała! Pisz więcej proszę- to bardzo ciekawe, w sensie takim, że jest to męski punkt widzenia - to pomaga zrozumieć...

Paczka wysłana! Teraz będę czekała z cierpliwością na znak, że doszła...została wysłana w tajemnicy, więc mój M. niczego się nie spodziewa!
Już na samą myśl jego miny, gdy ją dostanie, buzia mi się śmieje!!!! Po prostu tyle radości mi to sprawi, gdy ją dostanie, otworzy i będzie mógł się cieszyć jej zawartością Wesoly A w środku to same skarby normalnie Wesoly

POZDRAWIAM!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia26




Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław


PostWysłany: Sob 10:40, 26 Kwi 2008    Temat postu:

witam ponownie
przegapilam troche postow ale nie szkodzi. Przeczytalam dzis i tez lezka w oku sie zakrecila, zgadzam sie ze slimaczek1, milo jest dowiedziec sie o meskim punkcie widzenia...to ze my jestesmy tak wazne ze jestesmy jak to napisal ardawl biginiami to nas czyni silnymi pomaga i przetrwac ta rozlake...nie ma piekniejszych chwil niz te kiedy spotykam sie z moim Ukochanym...my juz zyjemy jak prawdziwe "marynarskie" malzenstwo...caly czas przygotowujemy sie do tego ze kiedys w koncu zamieszkamy razem...rozmawiamy duzo o naszych oczekiwaniach wzgledem tej drugiej osoby...przyjemnie jest potem widziec jak sie stara by spelnic moje, przyjemnie jest sluchac jak czesto opowiada mi o parach wsrod jego znajomych ktorym sie udaje i wtedy wiem ze on mnie kocha jak nikt juz inny nie jest w stanie pokochac i ze chce ze mna spedzic zycie, przywiazany do mnie mimo ze moglby byc wolnym czlowiekiem, nie wyrzekac sie tak wielu przyjemnosci by zostac mi wiernym...ja juz czuje sie jak bogini dla niego i tylko dla niego
Do ardawl
sprawiasz duzo radosci swoimi, mam nadzieje szczerymi postami... chcialabym z calego serca by i moje malzenstwo bylo takie jak Twoje, lub chociaz podobne...poki co duzo sily czerpie z tego co napisales...i chyba nie tylko ja lecę
POZDRAWIAM


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia26 dnia Sob 10:45, 26 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ardawl




Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 20:16, 26 Kwi 2008    Temat postu: Krotka odpowiedz

Narazie mam mnosteo pracy, slaba lacznosc internetowa i wzmaga sie zla pogoda. Opdowiadam iz to co napisalem jest szczere, inaczej bym nie pisal - zreszta czyz mozna Kochac nie szczerze? To tak jak by oszukiwac i klamac samego siebie a to wedlug mnie nie ma sensu. Po co istniec, poswiecac sie i pracowac w takich wrunkach, gdy klamie sie i oszukuje samego siebie. Zona, corka, dom, pies Wesoly Ja naprawde nie oczekuje niczego wiecej jak tylko tego by do Nich wrocic. Kazdy - wiekszosc marynarzy oczekuje tego samego - stabilnosci i piekna w cichym domu. To nam daja nasze Zony dziewczyny. Ja to widze na codzien - w kojach zdjecia dzieci zon dziewczyn. W telefonach komorkowych, w komputerach, stanie w kolejce do telefonu, zlosc gdy ktos dluzej gada, to codziennosc na tym morzu. Przezywanie braku sygnalu, teksty typu moje dziecko znow jest chore, albo z innej beczki smiech i radosc bo zona kupila cos tam dla siebie mowiac ze to dla marynarza jak wroci ze bedzie specjalnie dla niego wygladac. w SUMIE ZDJECIA TO SIE OGLADA NON STOP, ale jak takiemu powiedziec ze sie juz widzialo to zdjecie tysiac razy, ha ? Odpowiada sie tak piekna jest Twoja zona czy tam dziewczyna masz sczescie, i Facet juz w skowronkach ech zreszta ja nie jestem lepszy. Telefon juz sie zacina od ogladania tych samych MMS.
Zony I Dziewczyny - najlepiej i najgorecej Kochaja Marynarze:)Wesoly
Jeszcze raz napisze jak bardzo szlak mnie trafia jak sie mowi ze kochanki to w kazdym porcie i ze chlamy non stop. Moj Boze jak bym dostal w lapy tego ktory zaczal tak pieprzyc. Nie sa marynarze bez wad, ale zapytam a ktoz jest ? Nikt nie jest idealem i nigdy nie bedzie, lecz gadanie takiego typu to chlam. Mi samemu zdarza sie wypic w pubie, ale niegdy zona mi nie powiedziala ze to zle Wesoly marszczy tylko brwi mowi tam takie holerniku to ja na ciebe tu czekam a ty tam z kuplami ..... itd. itd.
Pozniej sie usmiecha caluje ...
Ech ale jak nie wypic jak sie tyle sztormow przezylo, albo zlych i niebezpiecznych sytuacji. Zreszta szczerze - jak sie jest dlugo w morzu to duzo alkocholu nie trzeba by bylo fajnie. ( wiekszosc jednostek ma calkowity brak alkoholu ) Pisze wiekszosc i jest tak od dluzszego juz czasu.
Pomijam pasazery. Marynarz to czlowiek jak kazdy inny lecz jak jest wierny to bedzie takim do konca ja takze znam wiele malzenstw - szczesliwych malzenstw, lecz niestety zaznaczyc trzeba iz kobieta w takim malzenstwie to mechanik malarz nianka i wszytko co nalezy do faceta by zrobil to Ona musi Sobie dac z tym rade. Tak jest i to jest prawda. Napisze tylko iz nie wsmak nam to iz nasze wybranki robia to co nalezy do mezczyzn ( ujmuje to meskemu egoizmowi ) lecz tego nestety wymaga specyfika naszej pracy. COZ jeszcze JESTESCIE BOHATERKAMI SZARYCH DNI dla Was warto, warto bo czekacie, bo cieszycie sie ze lzami w oczach gdy nas witacie, bo jako jedyne chyba kobiety potraficie pokazac iz milosc wszystko przetrzyma wszystko zniesie, jako jedyne potraficie dac kwiaty np. na lotnisku, jako jedyne nie patzrycie na ludzi wkolo i potraficie witac tak spontanicznie naturalnie. Jako jedyne tak potraficie sie modlic i martwic o mezczyzne. Dlatego Was tak bardzo Kochamy.
Zono Moja wiedz iz Ja Ciebie Kocham, za czekanie, za lzy, za radzenie sobie beze mnie, za szacunek i wiare, za Kobiecosc i Piekno Kocham Cie Poprostu za to Ze Jestes - za to ze Jestes juz tak dlugo ze mna. Oby Dobry Bog Zawsze Mila Ciebie W Swojej Swietej Opiece. ZONO MOJA DZIEKUJE.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
małgorzatka mk




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 11:59, 05 Maj 2008    Temat postu:

Do "ardawl"
Witam, jestem żoną marynarza, w sumie to mężuś od niedawna zaczął pływać, to już drugi rejs, pływa po cztery miesiące, i dwa w domu...Powiem szczerze, że tego mi było trzeba, żeby poczytać coś "dobrego" z ust Marynarza, własnie, nie od jakiej przyjaciółki, żony marynarza, czy koleżanki...Oj, powiem szczerze, że też strasznie kocham mojego mężusia, wieże mu, ufam i Kocham, przez Wielkie K !!! Ale czasem to i taka żonka ma chwile słabości, smutku, zwątpienia...być może, że to jest dopiero początek, być może z innego powodu...I wydaje, mi się, że to właśnie jest ten drugi powód. Myślałam, że jestem silna psychicznie, wydawało mi sie że z jakimikolwiek słabostkami i takimi chwilami sobie poradzę bez problemu, ale niestety, trafiłam tu, na forum, może to i dobrze...może mi kto tu do rozsądku przemówi...Choć nie wiem, zastanawiam sie, czy kolega, podejmie ze mną może taki temat, tak ładnie mówi o żonie, tak mocno Kocha...Oj chciałabym, żeby takich było wielu...ale czy tak jest na tym cholernym morzu...? Otóż zejde do tematu, do tego konkretnego, ktory mnie bardzo nurtuje, może nie tyle, ze mężowi nie wierze, bo ufam, i mam nadzieje, że to wystarczy, kochać i ufać do bólu, tak na maxa...Otóż chodzi mi o temat ZDRADA, nie koniecznie dot. mojego męża, bo raczej mu ufam, ale ktoś ostatnio zachwiał moje wątpliwości...chcałabym porozmawiać z kolegą, lecz może nie tu na forum, moze przez meilika, co ty na to...A potrzebuje wielkiego wsparcia w tej kwestii, bo pojawił sie ktoś ( kto choć nigdy tak nie śmiałabym myśleć), podważył moje przekonania na dany temat...oj strasznie podważył...Męczę sie strasznie, nie wiem z kim mam na ten temat porozmawiać...Ale jeśli ty jesteś tak szczerze kochającym mężem dla swojej żonki, jak ja kocham mojego mężusia, to może i byś był dobrą osobą, która by mi do rozsądku przemówiła...Tak więc co ty na to, żeby przez jakiego meilika porozmawiać...? Serdecznie pozdrawiam, mam nadzieje, że się odezwiesz...
ps. daj znać, jak sie zgodzisz ze mną porozmawiać, to podam meilika


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ardawl




Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 16:03, 05 Maj 2008    Temat postu: Zdrada - prosze bardzo odpowiadam.

Tak - na poczatku prosze przejzec zawartosc calego tematu i przeczytac posty. emailika nie podam - przepraszam lecz sugeruje by skontaktowac sie z mezem i otwarcie powiedziec o tym co sie dzieje. Widze tu ewidentnie osobowosc nie nadajaca sie do tego by byla zona marynarza, poza tym dla mnie troche dziwne Kocham Prze duze K lecz od niedawna pojawil sie ktos. Pozostawie to bez komentarza...
Polecam Naprawde Polecam Goraco Wiare. Jeszcze jedno u stop oltarza przysiegalo sie na zle i dobre na zawsze. Szybko to ulatuje jak sie jest dlugo juz w malzenstwie ( dotyczy to takze malzenstw na ladzie ). Czy robisz cos aby to nie bylo ulotne. Powiem otwarcie,cholerne morze jak napisalas to chleb ciezko zarobiony, nie zale sie i nie mowie ze biedni jestesmy prze ta prace i jakze ona ciezka ciezsza od innych - absolutnie Nie. Ta praca to pewna specyfika i tyle.
Odbieglem troszke od tematu... jezeli chcesz to zrobic to zrobisz - czyli nie kochasz i nie potrafisz kochac - oszukujesz sama siebie i jego. Tylko wiesz co Maz jest w morzu - osobiscie znam przypadki iz zony potrafily zabic takiego meza, zostaly po nich tylko gumowce. Byc moze jakis gigus powie cienki Bolek przez babe sie rzucil do wody - powiem naplul bym takiemu gigusiowi do gemby... Pozniej bym porozmawial po mesku.
Powiem tak kazdy z nas ma inny charakter, kazdy jest inny laczy nas morze i ciezka praca, jedni biora to sobie do serca inni chleja i robia to samo, lecz na Boga zastanow sie co robisz....
Prosto i otwarcie sugeruje pogonic ciecia tego ( pojawil sie ktos ) i zaczac myslec o mezu. Poki nie jest za pozno. Masz serce czy jeszcze Jestes nastolatka i lubisz przebierac ziemniaki jezeli tak to wlasnie zaczynasz marnowac zycie Meza ( ktory jest apropo w morzu ) i Swoje.
I jeszcze jedno zdechla ryba poczestuj tych ktozy szepca Tobie do ucha iz na morzu maz robi to samo. W koncu zadam zasadnicze cholera pytanie ile razy masz Ty okazje go zdradzic a ile razy On Ciebie. Gdzie tu w morzu ? Ja juz jestem 5 tydzien bez portu czekaja mnie jescze 2 a robilem po 6 miechow w morzu i tez bez portu.
Napisze jeszcze Tobie cos pamietaj coz biezesz na siebie, nie doszukuj sie pozniej winy w innych na okolo - Bedziesz tylko Ty winna. Jezeli nie w smak Tobie iz plywa powiedz to mezowi i powiedz jak sie czujesz. Niech wie kogo poslubil. Wiesz co jak mnie szlak trafia i wielu innych kiedy sie dowiaduja o takich sprawach w morzu ( wszak nie brak osob bliskich sercu ) pozniej sie slucha popatrz ja w morzu a Ona w naszym malzenskim lozku, kur... w moich kapciach, i za pieniadze ktore wyslalem - SMIESZNE NIE.
Pewnie niektozy powiedza iz zabawne ja napisze, zalosne. Przepraszam ale trzeba byc ostatnia swinia zeby tak zrobic. Trzeba postradac wlasna godnosc i honor by przyczynic sie do tego.
I oby nie bylo iz jestem jednostronny to samo mysle o facetach - ktozy to robia gdy sie jest w morzu a zona wiernie czeka. Nic nie mam do kawalerow i wolnych ale to inna piosnka.
Sadze iz nie wiesz co to znaczy milosc i kochac przez wielkie K. Pojawil sie ktos ... lecz kocham przez wielkie K i nie wiem co zrobic. Gdzie tu logika ?
Przemysl wszystko - nie potepiam, lecz sugeruje rozmowe z mezem, sugeruje wiare jak Jestes slaba ( by nie bylo niedomowien Wiare W Boga ) i pokaz jak kochasz, udowodnij to sobie wiele zyskasz we wlasnych oczach. Osobiscie gdybym ja tak zrobil uwazal bym sie za smiecia. Wiec po co to robic.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
małgorzatka mk




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 23:38, 05 Maj 2008    Temat postu:

Do ardawl

Witam jeszcze raz serdecznie, od razu powiem, ze sie zupelnie nie zrozumielismy, słowa "pojawił sie ktoś, kto zachwiał moje wątpliwości..." od razu sprostuje, nigdy bym nie miała zamiaru zdradzić męża!!!!!!!!!!!!! To zupełnie nie w moim stylu. W dosłownym znaczeniu chodziło mi o to (nie pisałam od razu o co mi chodzi dokładnie, bo myślałam ze się zgodzisz porozmawiać np przez meila, lecz to była tylko sugestia, oczywiście rozumiem, że w ten sposób nie da rady...) że pojawił się ktoś, kto mi powiedział wiele o morzu, o marynarzach, (nie bardzo chcę w to wszystko wierzyć, więc dlatego piszę, poprostu chciałam porozmawiać). Osoba, która mówiła mi te rzeczy mówiła o marynarzach w zły sposób, tzn. że każdy marynarz zdradza, że dzieją sie takie i inne rzeczy na statku -w to akurat wierze, ale nie do końca w to że każdy to robi...Poprostu nasłuchałam sie tylu złych rzeczy, że zastanawiałam się czy jest to choć w połowie prawda, osoba, która mi to mówiła, jest marynarzem od wielu lat i twierdzi, że każdy facet to robi (czyli że zdradza), no może bez jednego procenta. Zintrygowało mnie to poprostu, chciałam tylko porozmawiać, czy żeczywiście jest tych fajnych wiernych facetów tak mało, co nie oznacza że nie wierze mojemu mężowi, wbrew przeciwnie. Ot tyle, tak poprostu, albo aż tyle...chciałam porozmawiać na ten temat...no ale cóż, nie zrozumieliśmy się chyba...Mimo wszystko serdecznie pozdrawiam Wszystkich Marynarzy i Wszystkie Żonki również Wesoly i życzę każdemu Wiele, Wiele Wytrwałości, bo Miłość to piękna rzecz!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
małgorzatka mk




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 0:07, 06 Maj 2008    Temat postu:

Ps. Napisałam do Ciebie, bo wydawałeś mi się naprawde fajnym dobrym człowiekiem, z podobnym (do mnie) poglądem na życie, a Ty mnie aż tak źle zrozumiałeś...Normalnie aż mi smutno Smutny Być może nie napisałam zbyt jasno o co mi chodzi... Następnym razem postaram się jaśniej, jeśli będę coś pisać Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla pracujących na morzu ich rodzin i przyjaciół ludzi morza Strona Główna -> W moim sercu "zamieszkał" ..... marynarz Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin