Forum Forum dla pracujących na morzu ich rodzin i przyjaciół ludzi morza Strona Główna

Forum Forum dla pracujących na morzu ich rodzin i przyjaciół ludzi morza Strona Główna -> W moim sercu "zamieszkał" ..... marynarz -> jak to u Was wyglada??

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasia-mk




Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto


PostWysłany: Nie 0:06, 04 Sty 2009    Temat postu: jak to u Was wyglada??

Witajcie...jestem nowa forumowiczka a jednoczesnie dziewczyna marynarza od 5 lat i jednoczesnie narzeczona od pol roku... jestem ciekawa jak wyglada u was sprawa, gdy wasz ukochany marynarz wraca z rejsu, ma np. 2miesiace zupelnie wolne - zero obowiazkow, a wy w tym czasie macie prace i inne sprawy na glowie, to co on ma w tym czasie robic? bo moj marynarz wychodzi do kolegow, bo sie nudzi...no i wiadomo jak to jest Wesoly na 1 piwku sie nie konczy... i narzeka ze nie ma zadnego zajecia...i nie chce siedziec w domu... czy wy tez macie taki problem? jak to rozwiazujecie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika




Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 15:46, 24 Sty 2009    Temat postu:

Witaj! U mnie jest zupełnie inaczej. Ten czas, który spędza w domku jest poświęcony przede wszystkim mnie Wesoly W tygodniu wygląda to tak - wstajemy rano, On odwozi mnie do pracy, wraca do domku gdzie: czyta, doskonali swój język angielski, przegląda forum dla marynarzy, czasem posprząta - kochany MiśWesoly Potem przyjeżdża po mnie do pracy, jedziemy na obiadzik, zakupy, wracamy do domku i wtedy różnie - ja np. tv, On jakaś książka. No i rozmowa, rozmowa, rozmowa. A teraz jak wróci to będzie się zajmował tylko wykańczaniem naszego M. Więc moja droga - poszukaj Mu jakiegoś ciekawego zajęcia jeśli sam nie potrafi go znaleźć. Może nauka dodatkowego języka, jakieś kursy dodatkowe? Bo nie Ci koledzy straszni, jak ten alkohol wypity w nadmiarze (tylko w nadmiarze). Ale nie sugeruj się mną, bo jak widzisz mamy zupełnie innych facetów. Mój spotyka się z kumplami, ale najlepiej na spotkanie wziąłby mnie - to ja się bronię, żeby zostać w domu. Więc głowa do góry Wesoly Pozdrawiam serdecznie Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zona marinero




Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 13:49, 07 Gru 2012    Temat postu:

O tak... Żeby mój mąż nie "spsiał" po powrocie do domu z rejsu, ja również mu wymyślam różne prace domowe. Robi regały, wiesza półki, ostatnio uszczelniał okna. Poza tym ciągam go na koncerty, do kina, organizuję wyjazdy, wcale nie muszą być drogie, ogniska nad jeziorem, agroturystyka, ryby i grzyby. Mieszkamy w Szczecinie, miasto oferuje sporo atrakcji, także zimą. Dodatkowo mąż lubi pichcić, więc chętnie gotuje, kiedy proszę o jakąś potrawę, ale też staram się gotować z nim razem. Dodatkowo popycham go do jego kursów zawodowych. Im więcej, tym lepiej, mamy fajnie, bo jego firma zwraca koszty, choć dopiero na pokładzie. A piwko z sąsiadami? A niech od czasu do czasu wyjdzie na męskie nasiadówki Wesoly Ciągłe siedzenie razem też czasem męczy. Niech tam chłopina ma coś od życia:) A! I jeszcze jedno. Ruch. Zauważyłam, że mąż lubi się poruszać jak wraca. Chyba ciasnota na statku mu doskwiera i potem lubi sport. Dlatego chodzę z nim na długie spacery, jeździmy na rowerach, pływamy w morzu czy jeziorze. A teraz planuję zabrać go na lodowisko. Mieliśmy pojechać w góry, ale wypadł kurs nawigacji i kasę szlag trafił. Może po następnym rejsie Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slimaczek1




Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 17:38, 06 Sty 2013    Temat postu:

super, poniekąd zazdroszczę...
ja nawet nie mogę liczyć na powrót mojego M. do naszego mieszkania...tak mamy wspólne mieszkanie, a on wraca do mamusi...

jak sobie o tym pomyślę, to nie chce mi się starać, bo i po co? 4 miesiące osobno, a ja dostaję zaproszenie na ewentualny obiad do mamusi (?!)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hugos




Dołączył: 31 Sty 2014
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 14:29, 31 Sty 2014    Temat postu:

No to współczuje Ci Wesoly Porozmawiaj z nim o tym Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla pracujących na morzu ich rodzin i przyjaciół ludzi morza Strona Główna -> W moim sercu "zamieszkał" ..... marynarz Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin