Forum Forum dla pracujących na morzu ich rodzin i przyjaciół ludzi morza Strona Główna

Forum Forum dla pracujących na morzu ich rodzin i przyjaciół ludzi morza Strona Główna -> Sprawy bieżące -> Polska załoga statku "Hanne Christine" prosi o pom

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek




Dołączył: 30 Paź 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: GDYNIA


PostWysłany: Pią 16:52, 30 Paź 2009    Temat postu: Polska załoga statku "Hanne Christine" prosi o pom

Dramatyczny list z prośbą o pomoc "do wszystkich zainteresowanych" wysłali polscy marynarze, zmuszeni do zejścia z pokładu statku "Hanne Christine" w Lizbonie.
Jednostkę, po bankructwie norweskiego właściciela, Skips Christine AS (do niego należał też statek "Believer", aresztowany w Liverpoolu, a o kłopotach Polaków pisaliśmy już kilkakrotnie), zatrzymano w portugalskim porcie. W ostatni piątek siedmioosobowa polska załoga otrzymała "propozycję nie do odrzucenia". Musiała opuścić statek, a jej miejsce zajęli arabscy marynarze.
Powiedziano nam, że zaległe wynagrodzenie otrzymamy już w hotelu, w obecności inspektora ITF w Lizbonie, pana Joao de Deusa Gomesa Piresa - mówi starszy oficer Marek Boniewicz. - Nowy armator miał wypłacić nam łącznie 27 tysięcy euro i około tysiąca dolarów. Jednak po przeliczeniu pieniędzy przedstawiciel armatora stwierdził, że... mu nie wystarczy. Wręczył pieniądze, które miał w portfelu, kapitanowi i starszemu mechanikowi, a pozostałej piątce zaproponował , by poszła z nim po gotówkę do banku. W banku okazało się, że pieniędzy nie ma.

W sobotę wynagrodzenie trafiło do trzeciego marynarza i na tym zakończyło się płacenie załodze, zwodzonej z dnia na dzień kolejnymi obietnicami zapłaty.
Po wyjeździe do Polski trójki "szczęśliwców" w hotelu w Lizbonie na szansę powrotu do domu czeka obecnie dwóch mieszkańców Gdyni: motorzysta Dariusz Rutkowski i starszy marynarz Jarosław Pieczyński oraz st. oficer Marek Boniewicz z Kołobrzegu i st. marynarz Paweł Raczyński ze Szczecina. Pracodawca jest im winien łącznie nieco ponad 12 tys. euro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darek




Dołączył: 30 Paź 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: GDYNIA


PostWysłany: Pią 16:56, 30 Paź 2009    Temat postu: Z hotelu w Lisbonie

Siedze w Lisbonie w Hotelu Musielismy zejs bo dwoch naszych kolegow juz podstepnie wywabiono ze statku.Statek stoi na redzie Ledwie dochodzily tam smsy o rozmowie z kim kolwiek przez tel nie bylo mowy Internet odciety.Tu z hotelu mozemy chociaz dzwonic i pisac wiec ktos wie co sie dzieje.Armator nowy to jakies araby kreca ze wszystkim w bezczelny sposob Chyba tylko arabi potrafia az tak krecic.Zeszlismy ze statku po podpisaniu w obecnosci ITF umowy o wyplacie nam naszych pieniedzy Gdy zeszlismy i juz mielismy dostac kase okazalo sie ze jakims cudem kasy w banku nie ma.Codzien naz zwodza i zapewniaja ze bedzie Lub juz jest ale nie moga jej podjac ITF koordynator tez zachowoje sie jak by gral na czas Codzien dzwonimy wszedzie I co dzien Jest to samo Nikt sie nami Nie przejmoje.Wczoraj zainteresowala sie nami ambasada ale tak na prawde jedyne co jest w ich mocy to ich straszyc Czekamy rachunek za hotel rosnie To nie jest takie proste jak sie jest tu na miejscu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darek




Dołączył: 30 Paź 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: GDYNIA


PostWysłany: Pią 16:59, 30 Paź 2009    Temat postu:

A zeby bylo wiarygodnie moje gg 3632463 Net w hotelu jest mocno platny ale laiemy jakis tam z miasta wiec czasem moze mnie nie byc Tylko prosze nie dreczcie Bo serjo mamy dosc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WOLIN


PostWysłany: Sob 10:09, 31 Paź 2009    Temat postu: odp

Darku czy na statek to jechaliście przez agencję crewingową i jaką ? czy bezpośrednio zatrudnialiście się u armatora ?
Czego najbardziej Wam potrzeba ?
Co na to nasz ITF ze Szczecina i Trójmiasta ??

Kasy nie mamy, bo darczyńcy uważają, że marynarzom i ich rodzinom pomoc nie jest potrzebna, gdyż rodziny tych co pracują na morzu siedzą na pieniądzach, a właśnie choćby w takiej sytuacji widać, że jest inaczej i kasa jest potrzebna, aby Wam pomóc beksa
Jeszcze gorzej jest w owdowiałych rodzinach, gdzie armator nie wypłacił odszkodowania i osierocone dzieci nie mają rent rodzinnych ...

Trzymajcie się tylko razem !!! i walczcie nie w pojedynkę o swoje !
Ok!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewcia13/13




Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WEJHEROWO


PostWysłany: Sob 18:36, 31 Paź 2009    Temat postu:

KOCHANIE 3maj sie , my przetrwamy JESTEM Z TOBA ;**

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WOLIN


PostWysłany: Nie 12:51, 01 Lis 2009    Temat postu: Hanne Christine

Ewcia, również zrobimy to co jest na miarę naszych możliwości, aby okazać wsparcie ...

MOJE REFLKSJE W DNIU WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH ...... Smutny

Jest taka mądrość życiowa "SYTY GŁODNEGO, NIE ZROZUMIE !!! "

i tak właśnie jest w wielu dramatycznych sytuacjach w rodzinach marynarskich, których dotknęły wypadki losowe Smutny one praktycznie nie mają, żadnego wsparcia właśnie od tych, co pierwsi powinni wspierać.

Pytam ?, dlaczego nie potrafimy jako społeczność marynarska stanąć ramię w ramię, gdy dzieje się coś złego koledze, który nie miał szczęścia tak jak inni i trafił do armatora np. …. oszusta !

padają wtedy zwroty z jakimi się spotkałam: nieudacznik !, mógł najpierw sprawdzić i nie jechać !, widocznie zasłużył !, po co schodzili ze statku ? mogli tam siedzieć, aż wypłacą im kasę ! …. Czy takie zwroty powinny padać z ust tych, których „jutro” może spotkać podobny los ??? i będą równie samotni w walce …

Dlaczego ? nie potrafimy solidaryzować się z rodziną, której ten co wykonuje zawód wysokiego ryzyka, pełen niebezpieczeństw i wyrzeczeń, odszedł na wieczną wachtę ???? po prostu w zwykły ludzki sposób dowiedzieć się, czy czegoś nie potrzebują, czy armator zachował się tak jak należy ? czy może są kolejną rodziną pozostawioną samą sobie ze swoim bólem i cierpieniem ! po prostu w zwykłym ludzkim odruchu serca, pomóc stanąć jej na nogi !?

Pytań mogłabym tu mnożyć bez liku … z uwagi na to, że wiele rodzin marynarskich powierzyło mi swoje tragedie związane z pracą na statku …. to co mogę staram się jak umiem w takich sytuacjach robić, aby jak najmniej odczuwali tą samotność i pozostawienie ich samymi sobie, z bólem, cierpieniem i bezradnością, wobec wypadku losowego jaki je dotknął.

Na szczęście, nie wszystkie rodziny, które dotknął wypadek losowy przechodzą przez drogę krzyżową …

Czy jednak, aby rodzina w naszym kraju otrzymała należne jej wsparcie, to polski marynarz musi zginąć/odejść na wieczną wachtę np. z dwoma Szkotami ? czy marynarzami kraju w którym wszystkie procedury w takich przypadkach odbywają się w należyty sposób ? tj. min. rodzina będąca w traumie nie musi żebrać i walczyć we wszystkich sądach i Urzędach (bardzo często latami, bez skuteczności), aby otrzymać należne jej odszkodowanie, tylko je po prostu dostaje.

Czy nie może tak być ? jak w miejscach normalności, że do sądu przed którego obliczem toczy się postępowanie wyjaśniające przyczynę śmierci marynarza, na rozprawę przychodzą również inne rodziny, których bliscy pracują na morzu okazując w ten sposób solidarność z rodziną, którą spotkała tragedia.

U nas w wielu przypadkach owdowiała rodzina zostaje pozostawiona sama sobie, a w innych miejscach normalności, wszyscy możliwie jak mogą starają się pomóc stanąć jej na nogi.

Czemu tak trudno ??? jest nam zdobyć się na zwykły ludzki odruch i hołdujemy powiedzeniu: „co mnie nie dotyczy, to mnie nie interesuje” ???!

W tym dniu zadumy i refleksji, wspominania tych którzy od nas odeszli, proponuję zastanowić się, co WSPÓLNIE możemy zrobić ?, aby w każdym przypadku zdarzenia losowego, można było pomóc marynarzowi i jego rodzinie w sytuacjach, gdy zdarzenie losowe dotyczy nie tylko więcej niż jednej osoby …

Życząc Wszystkim pracującym na morzu i ich rodzinom, tylu powrotów do rodzinnych domów, co wypłynięć …

Serdecznie pozdrawiam
Sylwia B.

PS.
Ja nie gryzę ... Każdemu w rzeczowej polemice … odpowiem, awanturników i pieniaczy odsyłam … na Wiejską !


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robercik




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze świata


PostWysłany: Nie 14:40, 01 Lis 2009    Temat postu:

Smutne to, że taka właśnie jest prawda, gdy jak jest to pięknie napisane ... powinniśmy stawać ramię w ramię, kiedy krzywda dotyczy - przede wszystkim pojedynczych przypadków i rodzin

Może właśnie dzisiaj jest ten dobry dzień na trochę refleksji w tych kwestiach ?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darek




Dołączył: 30 Paź 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: GDYNIA


PostWysłany: Pon 20:06, 02 Lis 2009    Temat postu:

Z Lisbony

Nikt sie do nas nawet nie odzywa.Staramy sie zrobic w okol siebie jak najwiecej szumu.Ale nikt z osob ktore sa wladne nam pomuoc nawet nie dzwoni.Cieszy nas ze jestescie z nami Ze coraz wiecej ludzi wie o nas i sie z nami solidaryzoje.Ale wlasnie wielka szkoda ze Ci ktorzy powinni nam pomoc Milcza
Pozdrawiam Darek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darek




Dołączył: 30 Paź 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: GDYNIA


PostWysłany: Pon 20:10, 02 Lis 2009    Temat postu:

Wiem ze to moze nie ladnie wobec Admina ale nie mamy wyjscia i robimy co mozemy oto link do forum gdzie tez sporo o nas jest napisane.
[link widoczny dla zalogowanych]
I linki o nas
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam Darek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WOLIN


PostWysłany: Pon 22:48, 02 Lis 2009    Temat postu: Hanne Christine

Darku wszystko to co piszesz jest bardzo smutne w Waszej sprawie Smutny

Ja nie jestem z tych Adminów co usuwa linki, które mogą służyć innym informacją lub pomocą.

Jak będzie coś nowego śmiało wrzucaj wszystko co dzieje się w Waszej sprawie. Jedynie o co proszę, to niech to będą dobre wieści Hurra

Dorzucę też ten link

[link widoczny dla zalogowanych]

3majcie się tylko razem !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WOLIN


PostWysłany: Wto 18:49, 03 Lis 2009    Temat postu: Hanne Christine

Informacja po tylu dniach koszmaru, nerwów i niepewności ...

03.11.2009 godz. 17:48
WIATM WSZYSTKICH ewcia13/13
Chlopaki jada juz do domu podobno sa w drodze jade w nocy po mojego miska do koszalina, prawie koszmar sie skonczyl ale nie do konca bo wyplaty dostali jakies grosze i tylko bilet do berlina a dalej na wlasny koszt.<br>
Bedziemy walczyc dalej ale juz TU na miejscu i RAZEM
moje gg bo Darka pewnie dlugo nie bedzie to 3971333
PODOBNO MAJA DZIWACZNE BILETY ledwo zdazyli na samolot
[ Edytowany Tue Nov 03 2009, 04:46PM ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darek




Dołączył: 30 Paź 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: GDYNIA


PostWysłany: Śro 19:42, 04 Lis 2009    Temat postu:

Witam
Jestesmy juz w domu Niestety bez Happy End-u Araby do ostatniej sekundy kombinowali zeby nas oszukac chocby o dolara.Wczoraj nasz agent w Lizbonie Wreszcie otrzymal Pieniadze dla nas ale oczywiscie nizsza kwote niz byla potrzebna,zeby juz miec nas z glowy sam dolozyl ze swoich by zakonczyc ta sprawe.Owner i tak jest mu winien sporo pieniedzy wiec bedzie prubowal to odzyskac. Na lotnisku okazalo sie ze mamy bilety tylko do Berlina.I bagarz 20 kg No niby ok jesli chodzi o awaryjna ewakuacje Ale to byl statek na ktorym zaloga pracowala regolarnie I kazdy mial swoja szafke by nie wozic wszystkiego w kolko Sami wiecie ile sie gratow zgromadzi w takiej szfce po kilku kontraktach.Z reszta co tu sie rozpisywac Marynarskie bilety nam sie nalezaly i zapewniano nas ze tak bedzie. A skonczylo sie wywalaniem ciuchow na lotnisku.Najbardziej zastanawia mnie zachowanie agenta ITF w Lizbonie Agent ten od poczatku wydawalo sie ze stoi po stronie arabow ale na koniec przerosl sam siebie.Oczywiscie domagalismy sie jakich pieniedzy za przymusowy pobyt w hotelu i oczekiwanie na nasze naleznosci.Agent byl gotow nam zaplacic ze swoich ta kwote by miec ta sprawe z glowy Ale na nieszczescie skontaktowal sie z ITF w Lizbonie a z tamtad uslyszal ze nic nam sie nie nalezy poniewaz w hotelu nie pracowalismy.No truno jesli nawet ITF nie jest po naszj stronie To jak mielismy wygrac....Pani konsul po naszej informacji ze dostalismy wiekszosc pieniedzy i mamy bilety do domu bardzo sie ucieszyla Pewnie kolejna sprawa z glowy.
Jakie sa moje wnioski. Tak wlasciwie to nikt nie wie Co moze w takiej sytuacji zrobic ITF? Co mozna zrobic z takim agentem ITF? Jakie mozliwosci posiada Pani konsul?
Tak naprawde mozna do kazdego zglosic sie o pomoc I od kazdego uslyszec pomagam.....Ale nie mozna w zaden sposob wyegzekfowac tej pomocy bo nie wiadomo co kto w takiej sprawie powinien zrobic. Jakie sa poszczegolne uprawnienia i obowiazki kazdej instytocji?
Poproszono mnie bym jesi umiem podpowiedzial na przyszlosc czy jest jakies wyjscie z takich sytuacji.W sytuacji jakiej my sie znalezlismy przedewszystkim jest haos.Mysle ze tu ambasada powinna do takich spraw wyznaczac prawnika oplacanego z naszych podatkow By reprezentowal zaloge. Pewnie i tak takich maja.To by pomijalo barjery jezykowe. Znajomosc lokalnych przepisow i zwyczajow jest tez bardzo istotna. Cytoje ITF z Anglji "Co kraj to obyczaj".
Dzis nad ranem wrocilem wiec sorrki jesli ten text jest haotyczny.

Przedewszystkim chcial bym podziekowac ,kolejnosc celowo przypadkowa bo ciezko ocenic kto bardziej ,wiecej pomogl:

Pani Dorocie Abramowicz Z Dziennika Baltyckiego Ktora jako pierwsza podjela temat statkow tego armatora.

Pani Sylwi z fundacji Ostatni Rejs Ktora bezinteresownie rozsylala prosby o pomoc w naszej sprawie.

Administratorom strony [link widoczny dla zalogowanych] za umozliwienie zywej dyskosji o nas na tej stronie.

Administratorom strony www.ostatnirejs.fora.pl Choc automat anty spamowy zachamowal dyskusje na tej stronie.

Pani konsul z Ambasady RP w Lizbonie Ciezko ocenic jaka presje wywarly telefony z ambasady do ownera itp ale na pewno nie zaszkodzily.

Naszemu agentowi w Lizbonie Panu Amudsenowi To na prawde facet ktory nie musial a stal po naszej stronie. Mam nadzieje ze sprzeda arabom ten statek za dlugi i pusci ich z torbami.

Wam wszystkim ktorzy byliscie z nami na forach.I wzystkim ktorych pominolem bo akurat w tej chwili nie pamietam


Wyszlo Troche patetycznie ale jestem wam to winien.

Obiecalem sobie ze nie otworze piva zanim tego nie napisze No to teraz do lodowy Pozdrawim Darek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla pracujących na morzu ich rodzin i przyjaciół ludzi morza Strona Główna -> Sprawy bieżące Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin