Jak uzyskać odszkodowanie gdy armator nie chce uznać roszcze - Forum dla pracujących na morzu ich rodzin i przyjaciół ludzi morza

Katif

Witam
Mam nadzieję, że jesteście w stanie mi pomóc.
Mianwicie poszukuję informacji jak zmusić jedną z firm crewingowych do wypłacenia należnego odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu powstały w wyniku urazu doznanego w czasie pracy na statku.
Nie mam już sił i pomysłów na to aby samodzielnie walczyć z ogromną niechęcią kadry kierowniczej firmy cruingowej, a na pomoc ITF jak również związku zawodowego, któremu odprowadzam składki jak sie okazało nie mam co liczyć.
Proszę pomóżcie
Pozdrawiam serdecznie

Robercik · Wysłany: Wto 21:45, 23 Mar 2010 Temat postu:

Katif - zbyt mało napisałeś o okolicznościach i doznanym uszczerbku na zdrowiu ...

Jeszcze jedno, dlaczego uważasz, że agencja crewingowa ma wypłacić Tobie odszkdowanie ???

Opisz wszystko dokładniej jak szukasz pomocy, nikt raczej nie jest jasnowidzem kiedy to czyta ! nie wiem

Pozdrawiam

Katif · Wysłany: Śro 12:31, 24 Mar 2010 Temat postu:

Istotnie masz racje - przepraszam. Wstyd

Powrót z ostatniego kontraktu, był przedwczesny i bardzo niespodziewany, zalecony przez lekarza z portu w którym statek wówczas stał pod załadunkiem. Do domu zjechałem z ciężkim urazem barku (naderwaniem mięśni) w skutek ,,mądrości'' bosmana. Po wielo miesięcznej rekonwalescencji (rechabilitacje, konsultacje lekarzy specjalistów) stwierdzono, że więcej nie da się zrobić i dostałem orzeczenie o 5% uszczerbku na zdrowiu. Firma, która wysłała mnie na kontrakt bez problemu wypłacała mi zasiłek chorobowy i nawet pokryła koszta związane z leczeniem. Niestety w chwili gdy zwróciłem sie z prośbą o wypłacenie odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu potraktowali mnie jak przysłowiowego ,,złodzieja'' .
Pytasz mnie dlaczego uważam, że to agencja crewingowa powinna wypłacić mi odszkodowanie... otórz to z nimi dotąd załatwiałem wszystkie sprawy i to oni, a właściwie ich dyrektor odmówił wypłacenia odszkodowania. Próbowałem obejść tego Pana, lecz niestety nie udało sie. Zwróciłem się o pomoc do zwiazków zawodowych do których należe... niestety oni również natrafili na owego Pana i wyglada na to, że nikt nie jest wstanie nic zrobić w mojej sprawiem nawet nasz ITF Smutny

Jeżeli masz jakikolwiek pomysł to proszę pomóż.
Pozdrawiam

Katif · Wysłany: Śro 12:35, 24 Mar 2010 Temat postu:

Zapomniałem dodać, iż firma crewingowa i armator statku, na którym doznałem urazu mają dokładnie tę samą nazwe (róznią się tylko krajem rejestracji, a co za tym idzie końcowym wpisem w nazwie firmy) Smutny

waldemar · Wysłany: Śro 17:04, 24 Mar 2010 Temat postu:

Cześć Katif,poproś szefową fundacji Panią Sylwię o kontakt ze mną Waldek , może coć podpowiem. Waldemar

Katif · Wysłany: Czw 20:35, 25 Mar 2010 Temat postu:

Dziękuję Waldemarze Wesoly

Czy ktoś jeszcze ma jakieś pomysły?
Pozdrawiam cieplutko

BBiechowski